Detoks dopaminowy: napraw się i zresetuj swój umysł

Detoks dopaminowy

Detoks dopaminowy – co to jest i komu to potrzebne? Nasze samopoczucie pochodzi głównie z działania neuroprzekaźników w naszym mózgu. Są to związki chemiczne, zazwyczaj hormony, które wpływają na nasz nastrój. Między innymi serotonina, czyli tak zwany hormon szczęścia i jej pochodna, melatonina, czyli hormon snu. Jest też noradrenalina, która mobilizuje nas do działania oraz jej matka – dopamina – o której będzie ten właśnie materiał.

Co ma na celu detoks dopaminowy?

Dopamina daje nam przyjemność. Jest ona odpowiedzialna za satysfakcję z tego, co robimy. W dużym skrócie: sprawia ona, że czujemy przyjemność, gdy doświadczamy czegoś, co potencjalnie może dać nam jakąś nagrodę. Brzmi świetnie, prawda? Niestety, zaraz po tym jak osiągniemy to, do czego tak bardzo pchała nas dopamina, nasza satysfakcja znika razem z tym hormonem. Zamiast dopaminy pozostaje pustka. Dlatego szukamy wtedy kolejnych bodźców. I kolejnych. I kolejnych. Lecz nigdy nie jesteśmy usatysfakcjonowani. A za każdym razem potrzebujemy jej więcej… coraz więcej dopaminy, która niszczy nasze życia.

Uwaga! Dopamina jest ważna!

I nie chodzi wcale o to, że dopamina jest zła. Bez niej nie moglibyście dążyć do swoich celów. Pamiętasz to uczucie, kiedy zbierałeś na coś kasę tak długo, aż w końcu sobie to kupiłeś? Albo wyczekiwałeś wymarzonych wakacji w kraju, który zawsze chciałeś odwiedzić? A może osoba, która bardzo Ci się podoba, w końcu się z Tobą umówiła? Każdy z tych przykładów napędzała dopamina. Przypomnij sobie ile trwała satysfakcja z tego, co uzyskaleś. Kilka godzin? Dni? Może nawet tygodni? Jeśli powstał z tego poważny związek, to moze nawet i kilka lat. Jedak po osiągnięciu określonego celu satysfakcja po jakimś czasie znika, a my zostajemy z chęcią kolejnych wrażeń. I dopóki nie ma tych wrażeń za dużo, wszystko jest w porządku. Tak to ma właśnie wyglądać.

Detoks dopaminowy to po prostu wyjście z centrum wrażeń

Niestety, w dzisiejszych czasach wrażeń jest definitywnie za dużo. Robimy na co dzień rzeczy, które produkują w naszych organizmach nadmiar dopaminy, przez co jej poziom bazowy stale się zwiększa. Nasze mózgi są atakowane przez bodźce zewnętrzne, których nadmiar kumuluje się z czasem i sprawia, że tracimy ten „drive” w życiu, czyli to, co nas napędza. Dlatego aby poprawić jakość swojego życia, należy usunąć, lub przynajmniej ograniczyć pewne elementy, które w dzisiejszych czasach wydają nam się całkowicie normalne, lecz na dłuższą metę psują postrzeganie świata i pogarszają nasze samopoczucie.

Detoks dopaminowy – Film na YouTube

Detoks dopaminowy – co tworzy największy problem?

Z własnego doświadczenia wiem, że u mnie ten bazowy poziom dopaminy jest zbyt wysoki głównie przez media społecznościowe i inne bodźce w telefonie. Ciągłe przeglądanie Instagrama, sprawdzanie fejsa, a nawet TikToka, sprawia, że dostaje bardzo dużo krótkich, często niepotrzebnych, lecz satysfakcjonujących informacji, ,reakcji, komentarzy. Oprócz tego z racji, że interesuje się rynkami finansowymi, dochodzi do tego ciągłe sprawdzanie kursu kryptowalut oraz akcji. Neurony dopaminergiczne są odpalane rano, w ciągu dnia i przed snem. Nie powinno tak być. Ratunkiem tutaj był weekend bez telefonu. Taki detoks dopaminowy potrafi zdziałać cuda.

U Ciebie może być podobnie. Dopóki nie sprawdzisz jak ciężko jest przeżyć kilka dni bez telefonu, nie będziesz zdawać sobie sprawy z wagi problemu. Oczywiście telefon to nie jedyne źródło nadmiernych wyrzutów dopaminy w naszym życiu.

Detoks Dopaminowy: media spolecznosciowe
Detoks dopaminowy to między innymi nieużywanie Social Media

Pornografia i uzależnienie od niej

Kolejnym elementem, który mocno psuje ogólne samopoczucie jest pornografia i uzależnienie od niej. Seks jest dla nas czymś naturalnym, ale zazwyczaj trzeba sobie na niego zapracować, chociażby przez zdobycie partnera. Przyjemność powiązana z seksem jest mocno połaczona z ośrodkiem nagrody, gdzie najpierw musimy coś zrobić, a dopiero wynikiem tej czynności będzie przyjemność. Napędza nas do tego właśnie dopamina.

Niestety, zbyt łatwy dostęp do pornografii niszczy Twój mózg. Nie musisz już starać się o nagrodę. Wystarczy odpalić PornHuba, wyciągnąć **uja ze spodni i cieszyć się życiem. Oczywiście do momentu orgazmu, bo później wyrzut prolaktyny wyłączy Cię na chwilę z życia. Nawiązałem akurat do **uja wyciągniętego ze spodni, ale to samo tyczy się kobiet. Chociaż mężczyźni zupełnie inaczej przeżywają orgazm, to samo uzależnienie od porno też może was dotyczyć! Detoks dopaminowy można właśnie zacząć od wyłączenia pornografii z naszego życia.

Detoks Dopaminowy: porno
Pornografia jest jedną z największych źródeł niechcianej dopaminy

Czy Tinder zadziała na detoks dopaminowy?

Z tego co powiedziałem, możecie wywnioskować, że Tinder jest lepszy niż PornHub. Pod tym względem akurat tak, bo żeby za**chać na Tinderze, też musisz się postarać. Ale sam Tinder jest tak zbudowany, żeby samo korzystanie z niego powodowało u Ciebie nadmierne wyrzuty dopaminy, chociażby przez ciągłe Matche. Dlatego na dłuższą metę nie jest to dobry zamiennik. Jeśli planujesz detoks dopaminowy, powinieneś odstawić też Tindera.

Fast foody nie pomagają…

Kolejnym elementem, który może sprawiać problem, to cukier prosty i przetworzone żarcie. Ja akurat nie mam z tym większego problemu, chyba że jestem w końcówce redukcji i moje hormony głodu są już tak rozregulowane, że rzucam się na wszystko co wysokokaloryczne. Zazwyczaj to najbardziej smaczne produkty najbardziej uzależniają, gdyż są one mocno powiązane z ośrodkiem nagrody. A jakim problemem jest zamówienie żarcia z McDonalds’s z Gloovo? 15 minut i będziesz cieszyć się smacznym jedzeniem. Jakim problemem jest sięgnięcie do szafki po tabliczkę czekolady, która znika w 5 minut pozostawiając po sobie jedynie nadwyżkę kaloryczną? Przemyśl to, a później pozbądź się swoich zapasów z barku, bo ta czekolada zawsze będzie kusić Cię w zły dzień.

Jeśli chcesz zaplanować detoks dopaminowy, tutaj znajdziesz zamienniki fastfoodów:

Dietetyczne przepisy znajdziesz na naszym blogu! Pomogą Ci one przetrwać detoks dopaminowy.

Stymulanty i ich bezpośredni wpływ na dopaminę.

Na koniec zostawiłem używki. Tutaj chyba nie muszę dużo tłumaczyć. Najbardziej niebezpieczne są te, które bezpośrednio oddziałują na receptory dopaminowe, czyli kokaina, amfetamina i inne stymulanty. Z tych wszystkich rzeczy, które wymieniłem wcześniej, walenie po nosie najbardziej wpływa na deregulację neuroprzekaźnikową, ale zdając sobie sprawę z potencjalnych negatywnych efektów ubocznych, najłatwiej tutaj wcisnąć hamulce. Jeśli korzystasz z takich “udogodnień życiowych”, na pierwszym miejscu musisz zrezygnować właśnie z tego. Inaczej detoks dopaminowy nie będzie mieć sensu.

Detoks dopaminowy – podsumowanie

I teraz powoli przejdę do meritum. To nie dopamina jest zła, tylko jej nadmiar. A raczej jej nadmiar w stosunku do innych neuroprzekaźników, które odpowiadają za czerpanie przyjemności z obecnej chwili. Serotonina, oksytocyna, endorfiny, GABA. To właśnie one sprawią, że zdasz sobie sprawę z tego jak piękne jest życie. To one dają poczucie spełnienia, radości i uważności – mindfulness.

Czasami starczy kilka dni bez wcześniej wymienionych czynności, by poczuć się lepiej. Czasami trzeba na to poświęcić kilka miesięcy. Wszystko zależy od poziomu uzależnienia. Sam musisz ocenić jak trudno jest Ci zrezygnować z pewnych czynności. Im trudniej, tym bardziej powinieneś to zrobić.

Liczę na to że te informacje wam się przydadzą.

Zobacz też:

Podobne posty